"MALI BOGOWIE 2-
Jak umierają Polacy"
Autor- Paweł Reszka
Liczba stron- 288
Wydawca- Wydawnictwo Czerwone i Czarne
Rok wydania- 2018
Kategoria- Literatura faktu
Liczba stron- 288
Wydawca- Wydawnictwo Czerwone i Czarne
Rok wydania- 2018
Kategoria- Literatura faktu
OPIS:
Szokująca kontynuacja bestsellerowej publikacji
zatytułowanej „Mali Bogowie. O znieczulicy polskich lekarzy” Pawła Reszki
dowodzi, że realia polskiej opieki medycznej to niewyczerpany temat-rzeka. Tym
razem autor spojrzał na niewydolność systemu zdrowotnego i beznadziejną,
dramatyczną wręcz sytuację polskich pacjentów oczami ratownika medycznego. Jego
wstrząsający
reportaż pod tytułem „Mali bogowie 2. Jak umierają Polacy”
to efekt licznych obserwacji dokonanych podczas dyżuru na Szpitalnym Oddziale
Ratunkowym, wyjazdów z załogą karetki do najcięższych, nagłych przypadków czy
protestu
głodowego młodych lekarzy. Aby stworzyć kompleksowy obraz
polskiej opieki medycznej, Paweł Reszka przeprowadził także wywiady z wieloma
pracownikami służby zdrowia. Wnioski, jakie wyprowadził po swoim szczegółowym
dochodzeniu,
nie pozostawiają żadnych złudzeń – stan polskiego systemu
zdrowotnego jest opłakany.
Ratowników medycznych nikt nie pyta o to, jak znoszą
najbardziej stresujące interwencje u pacjentów. Choć zgodnie z założeniem są od
tego, by udzielić pierwszej pomocy na miejscu zdarzenia i podać odpowiednie
środki przeciwbólowe, to
codzienność wymaga od nich znacznie więcej. Ofiary wypadków,
rodzice, którzy właśnie stracili swoje dziecko czy też ludzie, na oczach
których umiera ich bliski krewny, to osoby, o które polski system zdrowia w
ogóle się nie troszczy.
Nikt nie zapewnia opieki psychologicznej rodzinom
poszkodowanych. Najczęściej ciężar współczucia spada właśnie na nich –
ratowników medycznych. To oni są zmuszeni każdego dnia obserwować ludzkie
dramaty, stając się ich nieodłączną, niechlubną częścią. Oprócz udzielenia
pomocy ofierze, muszą zająć się również jej bliskimi, którzy na ich oczach
tracą przytomność lub – wcale nie rzadziej – panowanie nad sobą. To aspekty
pracy ratownika medycznego, o których się nie mówi, a na które system wciąż
pozostaje nieczuły. Wyrywanie człowieka ze szponów śmierci najczęściej dalekie
jest od naszych wyobrażeń. Nie ma tu miejsca na sterylność i kult ludzkiego
życia – jest za to heroiczna walka z czasem, mimo że w przypadku powodzenia
akcji ratunkowej wcale nie rozlegają się fanfary zwycięstwa, a sami ratownicy
nie zyskują sławy należnej bohaterom. Ratowanie życia to dla nich szara
codzienność, pełna brudu, biedy, patologii i irracjonalnych roszczeń pacjentów,
które u niektórych trwale
zabijają zdolność odczuwania współczucia dla ludzkiego
cierpienia.
„Mali bogowie 2. Jak umierają Polacy” to przykład mocnej
lektury, która traktuje o polskim systemie medycznym bez tabu i cenzury.
Reportaż Pawła Reszki to autentyczny zapis z codzienności służby zdrowia, który
daleki jest od ideału. Nie ma w nim zbyt
wiele miejsca na empatię, ponieważ medycyna w Polsce zwykle działa w oparciu o
twarde i chłodne kalkulacje. Pojęcie indywidualnego podejścia do każdego
pacjenta nie istnieje. Ta wstrząsająca relacja na zawsze odmieni Twój stosunek
do polskiego systemu zdrowotnego. Niestety, jedynie najgorsze.
RECENZJA:
Jest to kontynuacja poprzedniej książki Pawła Reszki …Mali Bogowie. O znieczulicy polskich lekarzy…
Tym razem autor pokazuje pracę pogotowia ratunkowego. Książka ta tak samo jak i jej poprzedniczka pokazuje, że w służbie zdrowia pracują ludzie, którzy mają prawo do gorszego dnia, zmęczenia, chwil słabości i zwątpienia, co nie znaczy, że nie rozumieją drugiej strony czyli pacjentów.
Ratownicy, pielęgniarki i lekarze chcą wykonywać swoją pracę z pasją, najlepiej jak potrafią mimo niskich zarobków, przemęczenia i często gęsto braku szacunku ze strony pacjentów i ich rodzin. Ludzie którzy nie pracowali nigdy w ochronie zdrowia nie są w stanie wyobrazić sobie jak ta praca wygląda dokładnie. Nie wiedzą jakie to obciążenie psychiczne gdy poszkodowanego nie udaje się uratować, jakie to uczucie jak pacjent zamiast być wdzięczny za pomoc atakuje personel słownie bądź fizycznie. Zazwyczaj obrywa się lekarzom, ratownikom i pielęgniarkom mimo, iż to nie oni są winni kolejkom, długim terminom na zabiegi i operacje, ograniczoną liczbą przyjęć , lecz winny jest system do którego oni muszą się dostosować. Prawda niestety jest też taka, że ludziom się wydaje, iż prościej jest zamiast poczekać dwa trzy dni na wizytę u internisty lepiej z kaszlem czy biegunką pojechać na SOR, bo będzie szybciej, bo porobią dodatkowe badania. A potem wywiązują się afery bo muszą czekać , bo byli wcześniej niż Pan obok i nie jest ważne, że nie wiedzą co dolega temu człowiekowi...liczy się tylko to że byli pierwsi. Karetki również wzywane są często do sytuacji w których wystarczyłaby wizyta w przychodni czy aptece (Nie bez powodu dyspozytorzy nazywani są pelikanami ;) ) i zamiast jeździć do ciężko chorych pacjentów stają się bezpłatnymi taksówkami medycznymi. Dlatego gdy zaboli nas głowa, noga czy brzuch, bądź mamy biegunkę pójdźmy do lekarza rodzinnego. Nie biegnijmy z najmniejszą głupotą na SOR.
Nie dzwońmy po karetkę z błahą rzeczą, bo gdy oni jadą do takiego zgłoszenia w tym samym momencie ktoś może umierać i potrzebować ich pomocy bardziej niż my.
PODSUMOWANIE:
Według mnie jest to książka godna polecenia dla każdego, nawet człowieka w żaden sposób nie związanego ze służbą zdrowia. Warto ją przeczytać po to by zobaczyć jak wygląda to od drugiej strony. Może wtedy pacjentom będzie prościej zrozumieć pracowników służby zdrowia i to dlaczego nie zawsze są uśmiechnięci od ucha do ucha.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz