sobota, 23 listopada 2019

Listy zza grobu

"LISTY ZZA GROBU"



Autor- Remigiusz Mróz
Liczba stron- 520
Wydawca- Filia
Rok wydania- 2019
Kategoria- Kryminał, Sensacja, Thriller

OPIS:
Największe tajemnice drzemią w małych miasteczkach.
Dwadzieścia lat po śmierci ojca Kaja Burzyńska wciąż otrzymuje od niego wiadomości. Zadbał o to, przygotowując je zawczasu i zlecając coroczną wysyłkę tego samego, pozornie przypadkowego dnia. Po czasie Kaja traktuje to już jedynie jako zwyczajną tradycję – aż do momentu, gdy w listach zaczyna dostrzegać drugie dno… Tymczasem do miasteczka po dwudziestu dwóch latach wraca Seweryn Zaorski. Patomorfolog i samotny ojciec dwójki dzieci kupuje zrujnowany dom rodzinny Kai i rozpoczyna remont. W zniszczonym garażu odnajduje zamurowaną skrytkę z materiałami, które rzucają nowe światło na sprawę sprzed dwóch dekad…

RECENZJA:
„Listy zza grobu" to pierwsza książka Remigiusza Mroza którą postanowiłam przeczytać. Opinie na jej temat są podzielone. Można by rzec, ile ludzi tyle opinii. Ja jednak trafiłam do tej grupy której książka jak najbardziej pasowała. Muszę powiedzieć, że tego pierwszego spotkania z twórczością Pana Mroza długo nie zapomnę. Przeczytanie „Listów zza grobu“ zajęło mi 2 dni, a to dlatego że wprost nie mogłam się od nich oderwać. Książka przedstawia losy dwójki głównych bohaterów, Seweryna Zaorskiego, samotnego ojca z zawodu patomorfologa i "Burzy"- Kaji Burzyńskiej, która jest policjantką. Jako matka dwóch córeczek bardzo zżyłam się z postacią Zaorskiego. Sama nie wiem jak ja bym się zachowała, gdyby coś zagrażało mojej rodzinie. Bardzo bawiły mnie dialogi jakie bohater prowadził z córkami, jakby żywcem wyciągnięte z mojego domu😂😂. Co wzbudziło moje największe zainteresowanie? Mimo tego, że książka opisuje głównie losy dwójki ludzi, po drodze dzieje się tyle rzeczy, że nie sposób się nudzić. Świetne i dokładne opisy zdarzeń, morderstw oraz miejsc zbrodni. Czytając miałam wrażenie, że dzięki nim nabywam nowej fachowej wiedzy, a że interesuję się medycyną, informacje na temat, po czym poznać jak długo ktoś jest martwy lub po czym poznać, że ktoś powiesił się sam, a nie został powieszony przez osobę trzecią były bardzo ciekawe.  Autor świetnie opisuje uczucia jakie towarzyszyły postaciom, szczególnie głównym bohaterom, często zapominałam się i w całości wczuwałam w sytuację.
Mnogość zwrotów akcji nie pozwalała na odpoczynek w snuciu domysłów. Razem z Burzą i Zaorskim rozwiązywałam zagadki, ciekawa co nastąpi za chwilę. I gdy już miałam swoje podejrzenia okazywały się nie trafione.

PODSUMOWANIE:
Reasumując książkę tę polecam wszystkim tym, którzy lubią ciągłą akcję, niepewność oraz towarzyszącą temu ciekawość, co wydarzy się za chwile, czy ich domysły się sprawdzą. Ogrom zwrotów akcji nie pozwoli Wam na nudę. Polecam wszystkim którzy nie boją się w pełni oddać temu co dzieje się w książce. Ja ze swojej strony jestem bardzo ciekawa innych książek Remigiusza Mroza. Jeżeli są równie dobre jak „Listy zza grobu” to już nie mogę się doczekać kolejnej wielkiej przygody.
Panie Remigiuszu dziękuję, że mogłam w pełni przeżyć to, co przeżywali bohaterowie „Listów zza grobu”, czuję tylko niedosyt, że książka się już skończyła. Mam tylko nadzieję, że nadejdzie dzień, w którym dowiem się co słychać ciekawego u Kaji i Seweryna, ponieważ w tym krótkim czasie bardzo się z nimi zaprzyjaźniłam.
A od dziś córki będą wołały na mojego męża „Tateł"😂😂
I na koniec, żeby nie wywoływać niepotrzebnej „Spirali Czemulności” 😊😊 na forach zachęcam by przeczytać i samemu ocenić tę Książkę, gdyż uważam, że naprawdę warto.































                                                                                        



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz