poniedziałek, 15 kwietnia 2019

Złe towarzystwo

"ZŁE TOWARZYSTWO"



Autor- Robyn Harding
Liczba stron- 360
Tytuł oryginału- The Party
Tłumaczenie- Magdalena Rychlik
Wydawca- Prószyński i S-ka
Rok wydania- 2018
Kategoria- Thriller, Sensacja, Kryminał


OPIS:
Na pozór sielankowe życie zamożnej rodziny z San Francisco zostaje wywrócone do góry nogami. Kiedy w pięknym domu dochodzi do tragedii, mroczne sekrety wychodzą na jaw, a przyjaciele stają się wrogami.
Jedno zaproszenie, którego będą żałować do końca życia.
Szesnaste urodziny obchodzi się raz w życiu. To radosny rytuał przejścia, wkroczenia w dorosłość, ważny etap rozwoju i symboliczny koniec niewinności. Jeff i Kim Sandersowie planują z tej okazji wydać przyjęcie dla swojej córki. Hannah nigdy nie sprawiała problemów, dobrze się uczy i przyjaźni tylko z miłymi dziewczętami. Uroczystość ma być skromna: cztery najbliższe przyjaciółki, pizza, tort i seans filmowy.

Co mogłoby pójść nie tak?
Okazuje się, że wszystko. Po strasznym wypadku, który ma miejsce pod ich dachem, idealne życie Kim i Jeffa na bogatych przedmieściach wielkiej metropolii nagle zaczyna się rozpadać na kawałki. Fasada doskonałości pęka, wychodzą na jaw prawdziwe oblicze Hannah oraz ciemne tajemnice jej rodziców.


RECENZJA:

Rany co to była za książka…zaciekawił mnie jej opis, ale także opinie które widziałam na różnych blogach. Byłam bardzo ciekawa co się w niej wydarzyło.

Powiem tylko tyle, że przeczytanie jej zajęło mi trzy wieczory. Na pewno przeczytałabym ja szybciej, ale niestety obowiązki skutecznie ograniczały mój czas ( kto ma dzieci wie o czym mowie 😉)

Czytając początek miałam wrażenie, że czytam o wręcz idealnej rodzinie. Jeff i Kim Sandersowie mają dwoje dzieci Aidana i Hannah, piękny dom i pieniądze. Kiedy przychodzi dzień szesnastych urodzin ich córki, postanawiają zorganizować imprezę dla kilku koleżanek Hannah. Wszystko idzie zgodnie z planem, kiedy dziewczynki przychodzą do jubilatki, Kim przekazuje im zasady jakie panują w domu.

Po czym razem z Jeffem wychodzą na górę dając dziewczyna swobodnie świętować…No i tu sielanka się kończy, bo dochodzi do nieszczęśliwego wypadku. Od tego czasu zaczynają wypływać coraz to nowsze sytuacje, które zapewne nigdy nie ujrzałyby światła dziennego, a niektóre nawet nie miałyby prawa bytu gdyby nie wypadek, który zmienił życie wszystkich bohaterów.

Książka pokazuje jak brutalny jest świat. Każdy z bohaterów miał coś za uszami. Dla Sandersów ważne było dowieść nawet kłamstwami i tuszowaniem pewnych faktów tego, że wypadek to nie wina ich zaniedbania. Dla nastolatków nie liczyło się to, że koleżanka miała wypadek, ważne było, że można było się potem jeszcze pośmiać z tego co ją spotkało, a dla mamy samej poszkodowanej najważniejszym celem było zniszczyć Sandersów i udowodnić im, że to oni są winni całej tej sytuacji. I nie liczyło się dla niej to, co mówiła ich córka, że faktycznie był to nieszczęśliwy wypadek. Ale „ Złe towarzystwo” pokazuje też jeszcze inną bardzo ważną rzecz, że tak naprawdę nigdy nikomu nie można do końca tak w 100% ufać, szczególnie jeżeli chodzi o nastolatków. Ich motto to „zasady są po to, żeby je łamać” i niestety tu złamanie ich zakończyło się bardzo źle.


PODSUMOWANIE:
Reasumując książkę mogę polecić z czystym sumieniem, czytało się ja szybko i z zaciekawieniem. To raczej dramat niż thriller ale uważam ze warty uwagi.

Jest kolejna pozycja, która powinna znaleźć się na Waszym regale😊