niedziela, 31 maja 2020

Trudny przypadek



"TRUDNY PRZYPADEK" 

Autor - Marianna Fijewska
Liczba stron - 224
Wydawca - Wielka Litera
Rok wydania - 2020
Kategoria - Literatura faktu

OPIS: 
Chirurg, internista, ginekolog. Psychiatra z kilkudziesięcioletnim stażem pracy i początkujący stażysta w hospicjum. Pielęgniarka wysłana na misję medyczną do trawionej wojną Libii i dentysta gwiazd show-businessu. Psychodietetyczka oraz lekarka — właścicielka prosektorium. Opowiadają o pacjentach i przypadkach, których nigdy nie zapomną. O chłopcu, który wierzył, że gdy schudnie, zostanie oddany niewydolnej wychowawczo matce. O dziewczynie, która wolała iść na randkę niż ratować własne zdrowie. O kobiecie z Afryki, którą tamtejszy poziom medycyny skazał na śmierć, chociaż jej choroba jest wyleczalna w krajach Zachodu. O setkach nieboszczyków, którzy w prosektoriach są traktowani gorzej niż niepotrzebne przedmioty. Opowieści o pracy na styku nauki, wiary i nadziei. Przypadki, które zdarzają się raz na milion. Nadal budzą emocje i prowokują niedające spokoju pytanie:
Czy dla tego pacjenta zrobiłem wszystko, co w mojej mocy?

RECENZJA: 
Kto mnie zna wiedział, że obok tej książki na pewno nie przejdę obojętnie. Autorka rozmawia tu z lekarzami różnych specjalizacji m.in. ginekologiem, chirurgiem, stomatologiem, internistą, pediatrą, a także pielęgniarką wysłaną na misję. Rozmowy te są o pacjentach i wydarzeniach, których ci medycy nigdy nie zapomną. Mimo tego że poruszane są tu trudne przypadki, a historie nie zawsze kończą się happy endem przeczytałam ją w ekspresowym tempie. Najbardziej zapadł mi w pamięć rozdział "Kalosze" i "Piekło przy Królowej Jadwigi". Dlaczego akurat te dwa rozdziały? A no dlatego , że w "Kaloszach" pokazane było w dokładny sposób jak wygląda walka o życie pacjenta na misji. Domyślałam się po co te kalosze, lecz miałam nadzieję, że to tylko moja wybujała wyobraźnia, okazało się jednak, że moje przypuszczenia się sprawdziły, ale nie będę za wiele zdradzała by nie psuć Wam zabawy😉 Natomiast "Piekło przy Królowej Jadwigi" przypomniały mi moje początki pracy. Byłam w podobnej sytuacji i tylko dzięki długiej rozmowie i wsparciu mojej opiekunki jakoś przetrwałam te trudne początki. To, że te dwa rozdziały utkwiły w mojej pamięci nie oznacza iż cała reszta była nudna. Wręcz przeciwnie. Przy tej lekturze nie nudziłam się ani chwili, za to poznałam wiele ciekawych historii dających dużo do myślenia 😉 Polecam całym sercem 💓💓

PODSUMOWANIE:
Reasumując, polecam tę książkę wszystkim czytelnikom, a dla tych których interesuje tematyka medyczna będzie to nie lada gratka. "Trudny przypadek" to kolejna książka, którą warto jest mieć w swojej kolekcji. Na pewno nie będziecie narzekać na nudę, a niektórzy dzięki niej może zmienią swoje zainteresowania 😉😉.



trudny, przypadek, recenzja, opinia, książki, ksiazki, marianna, fijewska, recenzje, opinie, ocena, oceny, blogger, książkowy, świat, aschlee,

trudny, przypadek, recenzja, opinia, książki, ksiazki, marianna, fijewska, recenzje, opinie, ocena, oceny, blogger, książkowy, świat, aschlee,

trudny, przypadek, recenzja , ksiazki, marianna, fijewska, książki , opinia , recenzje, opinie, ocena, oceny, blogger, książkowy, świat, aschlee,



 








sobota, 16 maja 2020

Surogatka

"SUROGATKA"

Autor - Louise Jensen
Liczba stron - 400
Tytuł oryginału- The Surrogate
Tłumaczenie- Aga Zano
Wydawca - Burda Publishing Polska
Rok wydania - 2018
Kategoria - Kryminał. Sensacja, Thriller

OPIS: 
Znasz to uczucie? Kiedy zależy ci na czymś tak bardzo, że prawie byłabyś gotowa za to zabić?
Uważaj, o co prosisz…
Kat i jej mąż Nick próbowali wszystkiego, żeby zostać rodzicami, i po kolejnej porażce są bliscy rezygnacji. Jednak przypadkowe spotkanie z Lisą, przyjaciółką Kat z dzieciństwa, daje parze ostatnią szansę na spełnienie marzeń.
Ale przeszłość Kat i Lisy jest pełna mrocznych sekretów.
Co gorsza, Kat podejrzewa, że Lisa nie mówi jej wszystkiego.
Dla Kat to miała być prosta historia ze szczęśliwym zakończeniem – jednak z biegiem czasu na jej perfekcyjnym życiu zaczynają pojawiać się rysy i pęknięcia. W końcu staje się jasne, że kobieta nie może dłużej uciekać przed własną przeszłością, jeśli chce ocalić rodzinę…

RECENZJA: 
Dziś przychodzę powiedzieć Wam kilka zdań o "Surogatce" Louise Jensen. To moje trzecie spotkanie z twórczością Autorki i jak do tej pory każde jest bardzo udane 👍🏼 Była to lektura już od pierwszych stron niesamowicie wciągająca 🤩 Nie często zdarza się, że zawalam noc dla książki a tutaj tak właśnie się stało 😉 nie zliczę nawet ile razy obiecywałam sobie "jeszcze tylko jeden rozdział", "jeszcze kilka stron" a potem i tak zastanawiałam się jak cała ta sytuacja się zakończy 😉 więc jedynym wyjściem było ją doczytać by móc zasnąć 🤭 Czyta się błyskawicznie, a akcja z każdą kolejną stroną nabiera tempa by na końcu spowodować tzw opadnięcie kopary 🎢 Jak na razie każda kolejna książka pani Jensen była coraz lepsza. Jeszcze dwie przede mną i nie powiem, ciekawość mnie zjada. Pewnie w najbliższym czasie zabiorę się za "Dylemat". Śmiało mogę powiedzieć, że jak chodzi o zagraniczne pisarki pani Jensen na mojej liście znajduje się bardzo wysoko. Ma niesamowicie lekkie pióro, mimo że poruszane są tu sytuacje trudne. Jeżeli lubicie dwutorowo prowadzoną akcję (teraz i wtedy), skrywane tajemnice, kłamstewka itd to tutaj właśnie to znajdziecie. Poruszany jest tu temat miłości, przyjaźni, nadziei i straty. Nie chcę za dużo zdradzać by nie psuć Wam zabawy więc powiem krótko POLECAM!

PODSUMOWANIE:
Reasumując, fanów Pani Jensen zachęcać nawet nie będę gdyż wiedzą o co chodzi, a osobom które jeszcze nie spotkały się z twórczością tej Autorki polecam serdecznie. Warto mieć na swoim regale choć jedną jej książkę. A  gdy już wpadniecie w rytm, będziecie dokupywać następne 😉😉



surogatka, recenzja, ksiazki, louise , jensen, książki, blog, książkowy, ksiazkowy, swiat, świat, aschlee, blogger, blogspot, opinia, ocena, recenzje

surogatka, recenzja, ksiazki, louise , jensen, książki, blog, książkowy, ksiazkowy, swiat, świat, aschlee, blogger, blogspot, opinia, ocena, recenzje

surogatka, recenzja, ksiazki, louise , jensen, książki, blog, książkowy, ksiazkowy, swiat, świat, aschlee, blogger, blogspot, opinia, ocena, recenzje


 







poniedziałek, 4 maja 2020

Na skraju załamania

"NA SKRAJU ZAŁAMANIA"

Autor - B.A. Paris
Liczba stron - 352
Tytuł oryginału- The Breakdown
Tłumaczenie- Maria Olejniczak - Skarsgard
Wydawca - Albatros
Rok wydania - 2018
Kategoria - Kryminał. Sensacja, Thriller

OPIS: 
Wszystko zaczęło się tamtej nocy. W lesie.
Cass Anderson nie zatrzymała się, by sprawdzić, czy siedząca w zaparkowanym na leśnej drodze samochodzie kobieta nie potrzebuje pomocy. Teraz nieznajoma nie żyje. Od tamtej feralnej nocy Cass nie może się pozbierać – regularnie powtarzające się głuche telefony mącą jej spokój, a ona sama czuje, że nieustannie jest obserwowana. Nawet najmniejszy dźwięk przyprawia ją o przyspieszone bicie serca i ciarki. Nękana wyrzutami sumienia zaczyna miewać kłopoty z pamięcią. Coraz częściej nie może sobie przypomnieć, czy zażyła lekarstwa, jaki kod odblokowuje alarm, gdzie zaparkowała samochód, dlaczego zamówiła dziecięcy wózek, skoro nie jest w ciąży, i czy leżący na blacie w kuchni nóż na pewno nie był pokryty krwią… Jedyne, czego nie może wyrzucić z pamięci, to twarz zamordowanej kobiety.

RECENZJA: 
Kiedy zabierałam się za książkę jak zawsze zerknęłam na Lubimy czytać 😉, to taki mój zwyczaj. Opinie czytałam przeróżne od tych z zachwytami po takie bardziej surowe.
Ja zdecydowanie należę do grupy fanów Pani Paris.
Dalej utrzymuje zdanie, że każdą jej nową książkę biorę w ciemno 🙂
"Na skraju załamania" wciąga od pierwszej strony i taki poziom utrzymuje do samego końca. Mniej więcej domyślałam się, kto może stać za całą intrygą, ale że nie była to sprawka tylko jednej osoby, tego nie przewidziałam 😳. Jakoś od samego początku zżyłam się z główną bohaterką, były momenty, że strasznie współczułam Cass. W ciągu jednej chwili jej życie wywróciło się do góry nogami.
Książka pokazuje jak bardzo możemy się mylić co do intencji drugiej osoby, że są też tacy ludzie, którzy  wykorzystają nasze zaufanie w nie najlepszy dla nas sposób. Autorka pokazała jak bliska osoba może w brzydki sposób wykorzystać nasze oddanie i łatwo nami manipulować. A swoją drogą przerażające było dla mnie to, że mąż naszej głównej bohaterki czyli osoba, której powinna móc bezgranicznie ufać i liczyć na pomoc w trudnej sytuacji tak perfidnie potrafił bawić się jej uczuciami i strachem przed chorobą, która miała miejsce w jej rodzinie i której odziedziczenia Cass tak bardzo się bała.


PODSUMOWANIE:
Reasumując, mimo, że krew nie przelewa się tu litrami, trup jest tylko jeden nie nudziłam się ani chwili. Z czystym sumieniem polecam wszystkim fanom gatunku 👌🏼, a sama nie mogę doczekać się, kiedy dotrze do mnie czwarta powieść Autorki "Dylemat"🤩. Z niecierpliwością czekam na Wasze komentarze opisujące wrażenia po przeczytaniu książki.