sobota, 25 stycznia 2020

Iskierka nadziei

"ISKIERKA NADZIEI"

Autor - Anna Szczęsna
Liczba stron -368
Wydawca - Wydawnictwo Kobiece
Rok wydania - 2019
Kategoria - Literatura obyczajowa, Romans

OPIS: 
Świąteczna opowieść, która przywraca wiarę w dobro
Tomek to wrażliwy chłopiec, bardzo dojrzały jak na swój wiek. Mieszka z mamą, która cały swój czas poświęca pracy. Pewnego zimowego dnia Tomek boleśnie upada, kiedy wraca ze szkoły. Otrzymuje pomoc od obcej starszej pani.
Kobieta opatruje go w niewielkim domku na działce, w którym jest zimno i nie ma bieżącej wody. Chłopiec prosi ją, aby nikomu nie wspominała o tym, że samotnie wracał tą drogą. Nie może też oprzeć się wrażeniu, że kobieta jest bardzo smutna. Zaczyna podejrzewać, że mała chatka na terenie ogródków działkowych to jej dom.
Gdy nadchodzą siarczyste mrozy, Tomek postanawia ponownie odwiedzić starszą kobietę, aby jej pomóc. Przyjaźń, która się między nimi nawiązuje, przywraca obojgu nadzieję i wiarę w to, że zmiana na lepsze jest możliwa. Czy w te święta wydarzą się cuda?

RECENZJA: 
Dziś przychodzę z opinią o ostatniej już świątecznej książce. Mowa o “Iskierce nadziei” Anny Szczęsnej. Mogłabym powiedzieć krótko... ta książka była przecudowna 😍, ale trochę się rozwinę 😋 Znacie mnie już od jakiegoś czasu i wiecie, że nie lubię książek, gdzie z każdej strony lukier wylewa się tonami (taka tam zemsta cukrzyka) 😏 "Iskierka nadziei" to wspaniała, ciepła książka, ze świątecznym klimatem, rodzinną atmosferą, ale pokazująca też, że nie wszyscy w życiu mają łatwo, że są ludzie którzy z różnych powodów nie koniecznie czekają na święta bo np. są samotni. Przedwczoraj rozmawiałam z pewną autorką o bardzo ważnej sprawie, a w dzisiejszych, zabieganych, czasach często zapominanej... o empatii i wsparciu. To takie ważne w życiu, żeby nie patrzeć tylko na czubek własnego nosa, bo właśnie odrobina empatii, rozmowy czy innego wsparcia jest w stanie zmienić lub załagodzić choć w minimalnym stopniu nawet najtrudniejszą sytuację. Niby trochę odbiegłam od tematu książki, ale nie do końca, bo główny bohater, 11letni Tomek dzięki swojej empatii uszczęśliwił nie jedną, a tak na prawdę kilka osób. Jest to pozycja tak chwytająca za serce, że po lekturze ciężko przestać o niej myśleć. Pokazuje, że powinniśmy zwrócić czasem uwagę na drugiego człowieka, na to co myśli, czuje, a w razie smutku czy cierpienia pomóc, a nie odwracać głowę i udawać, że problemu nie ma. W 2019 roku jak chodzi o książki świąteczne to udało mi się trafić na same perełki 👑 Także w tym też na pewno skuszę się na jakieś książkowe historie z choinką i kubkiem gorącej czekolady w tle 😉.

PODSUMOWANIE:  
Reasumując "Iskierkę nadziei" polecam Wam z całego serducha 💓.  Gwarantuję, że nudzić się nie będziecie, a i ciekawe wnioski z książki wyniesiecie.





 



piątek, 10 stycznia 2020

Dom bez klamek

"DOM BEZ KLAMEK"

Autor - Jędrzej Pasierski
Liczba stron -344
Wydawca - Czarne
Rok wydania - 2018
Kategoria - Kryminał, Sensacja, Thriller


OPIS: 
12 grudnia wcześnie rano pielęgniarka na oddziale C8 szpitala psychiatrycznego w Weseliskach dokonuje makabrycznego odkrycia. W nocy jeden z pacjentów został brutalnie zamordowany. Podejrzenie pada na pozostałych chorych i personel medyczny. Policja, która wkrótce przyjeżdża na miejsce zdarzenia, nie może pozwolić, by ktokolwiek opuścił oddział. C8 zostaje zamknięte dla świata. Niebawem okaże się, że pytań jest więcej niż odpowiedzi, a przeszłość osób zamieszanych w zbrodnię pełna jest mrocznych tajemnic, przemocy, bólu i zła. Splątane wątki śledztwa próbuje rozwikłać młoda podkomisarz Nina Warwiłow. Jednak morderstwo w szpitalu psychiatrycznym to nie jedyne, co zaprząta jej myśli. Musi poradzić sobie ze swoją przeszłością i podjąć trudne decyzje, które zaważą na jej przyszłości.  Czasami własne wspomnienia mogą być więzieniem, z którego najtrudniej się wyrwać…  

RECENZJA: 
Rozpoczynając swoją recenzję na temat „Domu bez klamek" Jędrzeja Pasierskiego, miałam ułożoną w głowie koncepcje oceny tej książki, lecz im więcej czasu mija od jej przeczytania tym bardziej nie wiem, jak zacząć by wyrazić swoje odczucia, a jest ich naprawdę mnóstwo. Obecnie góruje niedosyt i niesmak, że to już koniec. Bardzo zżyłam się z postacią głównej bohaterki, którą jest podkomisarz Policji Nina Warwiłow. Polubiłam ją, jako kobieta i czytelnik mogąc wczuć się w to co przechodziła, jakich sytuacji musiała doświadczać. Książka opowiada historie morderstw w szpitalu psychiatrycznym i walkę głównej bohaterki z czasem, przeciwnościami losu oraz presją nakładaną przez przełożonego, żeby jak najszybciej wytypować i schwytać mordercę. Giną kolejne osoby, motyw i sprawca pozostają nieznani. W „Domu bez klamek" pojawia się historia, z przeszłości, która może zmienić wszystko. Autor tak znakomicie prowadzi fabułę, że zakończenie staje się niesamowite, pojawia się prawdziwa akcja, a moje domysły na temat sprawcy i motywu zostają wręcz zmiażdżone. Naprawdę niezła łamigłówka i gratka dla prawdziwych fanów kryminału. U mnie pozostał tylko niedosyt, z chęcią dowiedziałabym się jak potoczą się dalsze losy Niny Warwiłow. Jest jeszcze jedna rzecz, która zwróciła moją uwagę, mianowicie podejście i traktowanie ludzi chorych psychicznie. Ludzie psychicznie chorzy to tacy sami chorzy jak osoby chorujące na serce czy choroby skóry bądź AIDS, oni swojej choroby nie wybierali, tak jak inni potrzebują pomocy i zrozumienia, a dana im pomoc będzie znacznie lepsza od wyizolowania i traktowania jak potworów. Dziękuję Autorowi, że w książce o tematyce kryminalnej mogłam dostrzec też inne ważne aspekty niż tylko aspekty zbrodni. 

PODSUMOWANIE:  
Reasumując, jeżeli jesteś cierpliwym czytelnikiem, który lubi dobrą fabułę, przepełnioną historią z przeszłości, która może mieć znaczący wpływ na wszystko, może zmienić całe Twoje postrzeganie historii zawartej w książce, a na koniec zaskoczy Cię niespodziewanym, MOCNYM BUUM to jest to książka właśnie dla Ciebie. Nie ma tu krwi lejącej się strumieniami, ale jest prawdziwa łamigłówka dla fanów kryminałów. Więc jeśli jesteście ciekawi czy pani podkomisarz rozwiąże tę zagadkę, kto jeszcze zginie by odkryta została prawda, jaki wpływ na losy bohaterki ma sprawa z przeszłości, czy wszystkie osoby, które na swojej drodze spotyka Warwiłow, są tymi za kogo się podają, czy wszyscy policjanci, koledzy z pracy są lojalni, tego dowiecie się w „Domu bez klamek", na pewno Autor Was zaskoczy. Ja serdecznie polecam 👍👍👍