"OPIEKUNKA"
OPIS:
Melissa i Mark Cainowie są szczęśliwi, że znaleźli Jade, opiekunkę,
która ma doskonały kontakt z małymi dziećmi. Jade ma za sobą dramatyczne
przeżycia – widziała, jak jej dom spłonął. Dlatego tym bardziej potrzebuje
wokół siebie kochającej rodziny. Przygarnięcie jej pod dach wydaje się w tej
sytuacji znakomitym rozwiązaniem. Mark pracuje jako oficer policji i całymi
dniami nie ma go w domu, a Melissa zmaga się z prowadzeniem własnej firmy. Rodzina
staje się coraz bardziej zależna od opiekunki, która z ochotą pomaga
domownikom. Kiedy Melissa zaczyna popadać w depresję, Jade przejmuje większość
obowiązków. Wkrótce Mark zauważa zmianę atmosfery w domu. Zaczyna przyglądać
się bliżej idealnej z pozoru opiekunce i to, co odkrywa, wstrząsa nim do głębi.
Zaczyna się domyślać, o co może jej tak naprawdę chodzić…
RECENZJA:
Gdyby nie mój chwilowy zastój czytelniczy spowodowany wakacjami i
tym, ze dzieciaki były w domu, to przeczytałabym tę książkę w jeden dzień. Jest
to lekka lektura akurat na letnie popołudnie. Kiedy pod dachem Marka i
Melissy pojawia się Jade myślą, że to najlepsze co mogło im się przytrafić.
Niestety po jakimś czasie ich dom wraz z dotychczasową ciepłą, rodzinną
atmosferą wręcz się rozpada. Jest w nim coraz mniej zaufania, coraz więcej
jakichś dziwnych sytuacji, podejrzeń i oskarżeń. Dziwiło mnie tylko to jak
Mark, pracując w Policji nie widział tego co dzieje się u niego w domu,
dlaczego zaczął domyślać się i reagować tak późno. Gdyby był bardziej czujny
mógłby uniknąć wielu niezbyt fajnych sytuacji… ale tłumaczyłam to sobie tym, że
może jak człowiek jest przytłoczony trudnymi sprawami w pracy, a do tego i w
domu zaczynają się problemy to może wielu rzeczy nie zauważa... Niby z pomocą
Jade było im lżej, ale nie do końca. Bo w jednej chwili ich życie zaczęło
rozpadać się na kawałki, a małżeństwo zaczęło nawzajem obwiniać się i
podejrzewać o wiele rzeczy. Książka pokazuje, że tak na prawdę złe dobranie
słów, zły gest, nieprzemyślana obietnica, dana komuś nadzieja, po to by go
wesprzeć w trudnej sytuacji, kiedyś może do nas wrócić ze zdwojona silą i w
jednym momencie zmienić nasze życie w koszmar. Tak też było w tej książce. Mark
domyśla się wszystkiego wracając pamięcią do wydarzeń z przeszłości, kiedy jego
sytuacja wydaje się już naprawdę beznadziejna.
Kim tak naprawdę jest Jade?
Czy Markowi uda się wyjaśnić całą sytuację i wybrnąć z problemów?
Czy może jest już za późno? Czy zdoła on ochronić swoją rodzinę?
Tych odpowiedzi Wam nie zdradzę 😉 ale jeżeli jesteście ich
ciekawi to zachęcam do sięgnięcia po książkę „Opiekunka” Sheryl Browne.
PODSUMOWANIE:
Reasumując, komu polecam tę książkę?
Każdemu kto lubi historie o tajemnicach, problemach w rodzinie, o
podstępnych osobach, które lubią patrzeć jak te rodziny dotąd wydawałoby się
idealne, nagle się rozpadają.
Nie polecam natomiast mamą, które muszą oddać swoje dziecko pod
opiekę niani, bo po tej lekturze już zawsze będą na nie patrzyły podejrzliwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz