"KRUCHE ŻYCIE"
OPIS:
To nie jest książka dla ludzi o słabym sercu. Niemowlę, które już w
pierwszych miesiącach życia przeszło kilkanaście zawałów. Kobieta cierpiąca na
zespół zamknięcia – w pełni świadoma, uwięziona we własnym ciele, niezdolna
choćby poruszyć palcem. Wreszcie pionierska operacja wszczepienia sztucznego
serca, w wyniku której powstał „człowiek na baterie”. Kruche życie to
zdumiewająca i zapierająca dech opowieść wybitnego kardiochirurga, którego
ścieżkę zawodową znaczyły geniusz i brawura. Stephen Westaby dzieli się
najciekawszymi i najbardziej wzruszającymi historiami z sali operacyjnej, z
jakimi dane mu było się zetknąć w czasie trzydziestopięcioletniej kariery.
Uratował w tym czasie setki osób, którym szans nie dawał absolutnie nikt. Oto przewodnik
po fascynującym i pełnym tragizmu świecie kardiochirurgii. Pozwala poczuć, jak
to jest trzymać w ręku ludzkie życie.
RECENZJA:
Dziś w końcu zmobilizowałam się i znalazłam chwilę na napisanie kilku
słów o książce "Kruche życie"😍 Jeżeli lubicie książki
o tematyce medycznej to tą polecam z czystym sumieniem 😍
Książka ta to zapiski profesora Stephena Westaby’ego wybitnego angielskiego
kardiochirurga. Znajdziecie tam opis trudnych i udanych operacji, ale niestety
znajdą się też takie bez happy endu. "Kruche życie" to książka pełna
wzruszeń, zmuszająca człowieka do refleksji, pokazująca, że to nasze życie jak
sam tytuł mówi jest na prawdę kruche. Bardzo podobało mi się podejście
profesora do wielu spraw, tego że nie bał się podejmować czasem dość ryzykownych
decyzji, a wszystko po to by próbować ratować pacjenta do samego końca.
Podobało mi się również to, że autor nie owijał w bawełnę tylko pisał wprost
nawet to, że on wykonał operację, która miałaby powodzenie, gdyby ktoś inny nie
zawinił. Zazwyczaj ludzie, którzy na co dzień nie zajmują się i z różnych
powodów nie interesują medycyną myślą serce to serce każde takie samo (no
pomijając te z wadami😉) dwa przedsionki, dwie
komory, aorta, jego zadaniem jest pompowanie krwi i tyle bo tak przedstawione było
na biologii na rysunkach... Autor tymczasem mówi, że nie ma dwóch takich samych 💓
„Każde serce jest inne. Jedno otłuszczone, inne chude. Jedno ma grube ściany,
inne cienkie. Jedno bije szybciej, inne wolniej. Ale dwóch identycznych się nie
znajdzie.” A wiedzieliście, że "... aby przepompować 5 litrów krwi serce
uderza przeszło 60 razy na minutę, a to daje 3600 uderzeń na godzinę =>
86400 na dobę, a w ciągu roku łączna liczba uderzeń sięga 31 milionów"?
Albo że "...każdego dnia prawa i lewa strona serca przetaczają przez płuca
i resztę ciała ponad 6000 litrów krwi"?
PODSUMOWANIE:
Reasumując, jak dla mnie cudowna książka, polecam ją każdemu z
czystym sumieniem, bo.... "Kardiochirurgia ma w sobie coś z ruchomych
piasków. Jeśli raz dasz się wciągnąć, będzie cię wsysać głębiej i
głębiej..."